Ta informacja będzie szczególnie przydatna dla osób, które zajmują się tworzeniem oraz promowaniem filmów na Facebooku. Od niedawna serwis społecznościowy wprowadził zmiany, które uniemożliwiają oglądanie udostępnionych na fanpage’u filmów z YouTube czy Vimeo bezpośrednio w poście.

 

Błąd czy świadome działanie?

Użytkownicy Facebooka zgłaszali wyżej opisany problem zarówno na stronach dla deweloperów portalu społecznościowego, ale również w innych miejscach – takich jak forum pomocy serwisu YouTube. Niezależnie od miejsca, wszystkie wiadomości dotyczyły tego samego – po dodaniu na fanpage’u linka do filmu umieszczonego na przykład na YouTube, nie było możliwe jego odtworzenie bezpośrednio na Facebooku. Kliknięcie w odnośnik przenosi od razu na stronę zewnętrzną.

Dla niektórych sytuacja ta wydawała się błędem po stronie Facebooka, jednak wszystko stało się jasne po oświadczeniu wydanym przez pracownika serwisu na początku listopada:

oswiadczenie-facebook

 

Wynika z niego, że problem z jakim spotykają się użytkownicy związany jest ze zmianami, jakie wprowadza Facebook w news feedzie. Polegają one na zapewnieniu „spójnego doświadczenia” zarówno dla osób korzystających z serwisu na komputerach jak i na telefonach komórkowych.

Od teraz wszystkie publikowane na Facebooku odnośniki do filmów umieszczonych na zewnętrznych serwisach wideo (oprócz YouTube podobna sytuacja występuje również w przypadku np. Vimeo) będą zachowywać się tak samo, jak inne wpisy z linkami. Bez względu na to, czy post taki będzie organiczny, czy sponsorowany. Oznacza to, że nie będzie możliwe oglądanie filmów bezpośrednio na fanpage’u.

Sytuacja ta pokazuje, że Facebook faworyzuje swoją własną platformę do udostępniania treści wideo – filmy takie są odtwarzane automatycznie (z dźwiękiem lub bez), co jest zdecydowanie wygodniejsze dla użytkowników, a tym samym przekaz ma szansę dotrzeć do większej liczby odbiorców.

Jeśli zatem planujemy promować swoje filmy dostępne na YouTube na Facebooku, konieczne jest dodawanie wideo w obu tych miejscach – tak aby skutecznie wykorzystać potencjał tych serwisów. Innym pomysłem – zamiast dublowania treści – może być stworzenie osobnego filmu-zapowiedzi, przeznaczonego wyłącznie do publikacji na portalu społecznościowym.

Nie od dziś wiadomo, że filmy bezpośrednio publikowane na Facebooku zyskują o wiele większy zasięg na portalu, a dodatkowo właściciele fanpage’y mają dostęp do statystyk wideo, dzięki czemu łatwiej jest zmierzyć ich skuteczność. Jednak takie rozwiązanie nie jest wygodne dla osób, które swoją działalność opierają na serwisie YouTube (lub innym), prowadząc własne kanały.

 

Szkolenie on-line z video marketingu

Promowanie własnego biznesu przy pomocy filmów to przyszłość – warto być na nią przygotowanym! Czy video marketing musi być trudny? Wręcz przeciwnie! Przekonać się o tym możesz na darmowym szkoleniu on-line z video marketingu, na którym poznasz 5 kroków, dzięki którym łatwo wdrożysz tę strategię w swojej firmie.

Nie czekaj, zapisz się już teraz!

 

4 odpowiedzi

  1. Może to być błąd ze strony facebooka pod tym względem, że zmusza niejako użytkownika do opuszczenia fb i wejścia na youtube, co wcześniej nie miało miejsca i user zostawał na fb.

  2. Facebook sam wprowadza duzo reklam i nie chce dopuścić do tego żeby ludzie posługiwali się czymś z zewnątrz. Niedługo wszędzie będą same reklamy..

  3. Mie zauroczyły kontynenty z liści. Niesamowity efekt! Bardzo mi się podoba taka forma prezentacji kontynentów na ścianie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *