Remarketing to technologia, która – za pomocą plików cookies – pozwala na „śledzenie” użytkowników przeglądarek i wyświetlanie im reklam z odwiedzonych wcześniej stron internetowych w innych miejscach. Z możliwości tej korzysta wiele firm, gdyż jest to skuteczny sposób na zachęcenie użytkownika do ponownego odwiedzenia strony sklepu i dokonanie zakupu.

Okazuje się jednak, że producent przeglądarki Safari planuje w jej najnowszej wersji znacznie ograniczyć możliwość stosowania plików cookies, a co za tym idzie – ograniczyć stosowanie remarketingu.

 

Zmiany w Safari a remarketing

Ogłaszając niedawno swoje nowości, firma Apple zaprezentowała również technologię, która sprawia, że jednocześnie użytkownicy przeglądarki Safari mogą być bardziej spokojni o własną prywatność w sieci, ale także znacznie ogranicza działalność reklamodawców.

Mowa tutaj o systemie Intelligent Tracking Prevention. Powoduje on, że pliki cookies są co prawda zapisywane przez przeglądarkę w momencie kiedy użytkownik odwiedzi konkretną witrynę, jednak w przypadku jeśli nie odwiedzi jej ponownie w ciągu 30 dni – „ciasteczka” zostaną usunięte.

Co jednak najbardziej kontrowersyjne – przeglądarka ma sama wykrywać na stronach pliki cookies, które pochodzą od firm zewnętrznych lub powiązane są z sieciami reklamowymi. Po wykryciu zostaną one również usunięte, jednak jeśli użytkownik kliknie w reklamę na stronie, to „ciasteczka” z nią powiązane będą przechowywane przez przeglądarkę tylko przez jedną dobę.

 

Ochrona prywatności użytkowników

Zmiany wprowadzone przez Apple – producenta przeglądarki Safari – podyktowane są chęcią ochrony użytkowników przed zbieraniem informacji na ich temat przez pliki cookies znajdujące się na stronach internetowych. Jest to powód jak najbardziej uzasadniony – tym bardziej, że często pliki te gromadzą dane o użytkownikach bez ich wiedzy.

Co jednak w przypadku reklamodawców? Wystosowali oni list otwarty, w którym krytykują decyzję firmy Apple, tłumacząc, że może ona wywołać trudne do przewidzenia skutki. Według branży ograniczenie używania spersonalizowanych reklam może zachwiać podstawami, na których stoją obecnie stosowane działania promocyjne w sieci. Decyzja Apple nie wyeliminuje całkowicie remarketingu, jednak jego stosowanie stać się może o wiele mniej efektywne.

Apple z kolei odpowiada, że system ten nie ma na celu blokowanie reklam, w przeciwieństwie do podobnego rozwiązania, które planuje wprowadzić firma Google w swojej przeglądarce Chrome (warto dodać, że chodzi jedynie o najbardziej uciążliwe reklamy).

 

Czy kontrowersyjnych zmian w Safari należy się obawiać?

Zapowiedziany system w Safari ma wejść w życie wraz z pojawieniem się nowej wersji przeglądarki, a więc w dniu premiery nowych systemów operacyjnych Apple (19 września dla systemu mobilnego i 25 września dla systemu stacjonarnego). W momencie pisania tego tekstu część użytkowników może już mieć styczność z blokowaniem plików cookies w przeglądarce i problem ten może być już zauważalny, jednak należy odpowiedzieć sobie na pytanie – jak bardzo popularne jest Safari poza granicami Stanów Zjednoczonych?

USA to rodzimy rynek Apple i urządzenia tej firmy – telefony oraz komputery – są tam niezwykle popularne. W takim przypadku istnieją powody do obaw dla amerykańskiego rynku reklamy w Internecie. Zupełnie odwrotnie sytuacja ta wygląda w pozostałych krajach, a w szczególności w Polsce, gdzie produkty z logiem jabłka są znacznie miej popularne – co widać w rankingu przeglądarek używanych przez internautów z naszego kraju:

raport-gemius-min
Ranking grup przeglądarek używanych przez internautów w Polsce. Źródło: Gemius

 

Zatem rodzimi reklamodawcy prawdopodobnie nie odczują negatywnych zmian, a remarketing nadal pozostanie najbardziej efektywną metodą promocji.

Jedynym zagrożeniem może być chęć innych producentów przeglądarek do wprowadzenia podobnego rozwiązania również w swoich produktach, jednak czy tak się stanie – przekonamy się w przyszłości.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *