Zdecydowana większość widzów konkretnych kanałów na YouTube to osoby pochodzące z tego samego kraju co twórca. Nie ma w tym nic dziwnego – wszak treści produkowane są zwykle w jego ojczystym języku. Co jednak w sytuacji, kiedy zechcemy podbić serca widzów z innych krajów? Serwis YouTube udostępnia kilka narzędzi, które mogą być pomocne w osiągnięciu tego celu.

 

Tłumaczenia filmów oraz opisów

Jedną z podstawowych funkcji YouTube, która pozwala na przygotowanie treści pod zagraniczne rynki, jest możliwość dodawania tłumaczeń do filmów w formie napisów. O samym procesie ich tworzenia pisaliśmy już na łamach naszego portalu – zachęcamy do przypomnienia sobie tego artykułu. Warto jednak dodać, że platforma YouTube pozwala także zaangażować widzów do tworzenia nowych tłumaczeń – wystarczy włączyć odpowiednią opcję na koncie (sekcja tłumaczenia i transkrypcje).

yt-tlumaczenia

 

Oprócz napisów, możliwe jest również samodzielne (lub z wykorzystaniem społeczności) tłumaczenie tytułów filmów oraz ich opisów. Dzięki temu treści zostaną zaindeksowane w wyszukiwarce w innym języku, co z kolei sprawi, że znacznie więcej osób – z różnych krajów – będzie miało szansę trafić na nasze filmy. Taka sama sytuacja występuje również w przypadku dodawania napisów – dzięki nim Google „wie”, o czym mówimy w filmie, co pozwala na jego lepsze indeksowanie oraz skuteczniejsze proponowanie nowym widzom z zagranicy.

Warto pamiętać, że YouTube umożliwia dodanie więcej niż jednego języka napisów czy opisów lub tytułów – ich ilość zależy jedynie od naszego samozaparcia, umiejętności lub zaangażowania widzów.

Niestety – to jedyne funkcje, które pozwalają na przystosowanie filmów na YouTube dla widzów z innych krajów. Wciąż nie jest możliwe dodawanie osobnej okładki czy ścieżki dźwiękowej. W takim przypadku pozostaję dwie możliwości:

  1. Na tym samym kanale dodajemy filmy w różnych wersjach językowych – z osobną ścieżką dźwiękową, okładkami i opisami.
  2. Tworzymy osobny kanał dla każdego większego języka.

Ponownie – opcje te nie są doskonałe. W pierwszym przypadku wprowadzamy niemałe zamieszanie na kanale, ponieważ filmy w różnych wersjach językowych przeplatają się z pozostałymi. Z kolei w drugim przypadku jesteśmy zmuszeni do ponownego budowania zasięgu i subskrypcji dla każdego osobnego kanału.

Póki YouTube nie wprowadzi lepszych funkcji pozwalających na regionalizację treści, pozostaje korzystać z tradycyjnego tłumaczenia listy dialogowej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *