(00:06) Grzegorz: Powiedzmy, że podejmuje decyzję, mówię: czuje, że muszę zmienić platformę sklepu. Wiem, że będę musiał się w to zaangażować, ale jak z Twoich doświadczeń wynika, gdzie ja jako Klient mogę popełnić najwięcej błędów, które na długo odroczą mi termin zmiany tej platformy? Gdzie są te błędy? (np. powinien oddelegować pracownika do zajmowania się stroną). Czego powinienem unikać podczas zmiany platformy?

(00:43) Łukasz: To wszystko zależy od skali sklepu. Inne błędy może popełnić sklep, który skład się z jednej, dwóch lub trzech osób – taki sklep, który działa 2-3 lata na rynku, właściciel zatrudnił osobę do pomocy (magazyniera), z jednej strony nie ma nagromadzonych tyle zależności jeżeli chodzi o rynek, nie ma programu partnerskiego, nie ma programu lojalnościowego (jeszcze nie osiągnięto tak dużej skali).

Natomiast w sytuacji, w której sklep duży, pracuje w nim 20-30 osób, mamy zupełnie inną sytuację. W pierwszym przypadku pracujemy z właścicielem, czasami przychodzi magazynier, możemy zapytać się go o to, jak ma wyglądać wydruk zamówienia itp. To są szybkie konsultacje, właściciel sklepu wie 95% niezbędnych informacji. Przy takich wdrożeniach, zagrożeń i problemów związanych z migracją (sklepu) jest niewiele. Główne zagrożenie może być związane z tym, że ten właściciel nie ma czasu, a migracja wymaga odpowiedzenia na pewne pytania jeśli chodzi o naszego konsultanta lub project managera np. robimy makiety sklepu, pokazujemy pewne rozwiązania, pytamy jak Klient sobie to wyobraża, albo Klienci mówi „ok, zróbcie to tak, jak uważacie” albo „potrzebuje czasu, żeby obejrzeć jeszcze ofertę konkurencji”.

Natomiast w dużych firmach te zagrożenia są zupełnie inne. Zagrożenie braku czasu też jest tematem, który się pojawia. Jak zespół projektowy składa się z pięciu osób, czyli kogoś z marketingu, kogoś od sprzedaży, logistyki, trzeba zaangażować księgową – wtedy może być tak, że te osoby są przepracowane, wraca nam to zagrożenie czasu. Natomiast pojawiają się problemy z komunikacją, zagrożenia związane z tym, że sklep wykorzystuje „x” narzędzi, ale de facto nie wie, że pewne zależności, czy pewne funkcjonalności mogły być używane. Powiedzmy linkowanie na forach, trzeba poszukać z marketingowcami tego ruchu np. korzystając z Google Analytics czy z narzędzi webmaster tools, skąd ludzie przychodzą, jakie linki były generowane, bo narzędzia się zmieniały – ktoś zaimplementował przyjazne linki, ale na serwisach zewnętrznych są jeszcze stare linki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *